czwartek, 4 lipca 2024

Współcześni komuniści jak kiedyś niszczą pamięć bohaterów.

25 czerwca Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku, kierowane przez dyrektora powołanego przez ministra Bartłomieja Sienkiewicza, usunęło (pod osłoną nocy!) eksponaty poświęcone św. o. Maksymilianowi Kolbe, bł. rodzinie Ulmów oraz rotmistrzowi Witoldowi Pileckiemu. 

Jestem w wieku kiedy pamięta się czasy lewicowych rządów komunistów kierujących krajem  od czasów powojennych do początków lat dziewięćdziesiątych. Pamiętam ta samą nienawiść i te same służby prześladujące naszych duchownych, historyków i ludzi kultury, którzy odważyli się mówić prawdę. Wtedy też nie wolno było mówić o prawdziwych bohaterach. Świetych się wyśmiewało, a media głównego nurtu (niestety innych prawie nie było). Zamiast bohaterów ratujących życie ludziom jak Rodzina Ulmów, uczono w szkołach kim był Pawlik Morozow, rosyjskie dziecko wydające na śmierć w ręce stalinowskich morderców swoich sąsiadów i swojego ojca. Tak jak teraz, a może teraz nawet bardziej jak tylko można było ukrywano wielkie polskie zwycięstwa i wygrane bitwy. Tak jak teraz wyrzuca się z oficjalnych programów szkolnych pamięć o Bitwie Pod Grunwaldem, Powstaniach Wielkopolskich i wielu innych. Tak jak kiedyś oficjalna historia jest taka jakiej by sobie życzyli Rosjanie.

To wszystko już było. Historia zatoczyła koło. Ile pokoleń będzie musiało znowu za nią walczyć?